Transformacje klientów
Ola
Dzień dobry Moi Drodzy!
Dziś przy okazji metamorfozy jednej z moich podopiecznych Oli, chciałbym poruszyć pewną, niezwykle ważną dla mnie kwestię…
Często pytacie mnie czemu wstawiam tak niewiele „przemian” moich klientów, skoro doskonale zdaje sobie sprawę, ze jest to NAJLEPSZY MOTYWATOR dla innych.
Otóż jest tak głównie dlatego, że nie każda Pani ma życzenie/ochotę pokazywać publicznie jak wyglądała kiedyś (co ja jako trener i doradca żywieniowy oczywiście bezdyskusyjnie szanuje).
Osobiście uważam, że tu absolutnie nie ma się czego wstydzić a wręcz przeciwnie – w mojej opinii to POWÓD DO DUMY!
Nie każdy ma tyle silnej woli i samozaparcia, by zmienić swoje życie i zadbać o zdrowie.
Zatem każda osoba, która przeszła mniejszą lub większą przemianę, poprawiła jakość swojego życia, czuje się lepiej i wygląda lepiej zasługuje na SZACUNEK i POCHWAŁĘ.
Idąc dalej tym tropem można by powiedzieć, że przecież zawsze można zasłonić twarz danej Pani i/lub nie podawać jej podstawowych danych tj imię i nazwisko.
Owszem można, jednak z doświadczenia wiem, że w świecie fitnessu/dietetyki zdarzały się sytuacje w których dochodziło do ściągają zdjęć od konkurencji i podawania ich jako swoje sukcesy (było już kilka takich aferek z czołowymi twarzami świata sportów sylwetkowych nad którymi autopromocja wzięła górę).
To co dostajecie ode mnie to 100% PRAWDY – pełne przemiany wraz z dokładnym opisem danego podopiecznego i jego przypadku.
Nie stawiam na ilość a na jakość i prawdę.
To tak tytułem wstępu a teraz chciałbym przejść już do sedna :
Tym razem chciałbym przedstawić Wam Olę Kielisiak – zdrową, piękną i młodą kobietę, która jak sama określa „kiedyś delikatnie pogubiła się w życiu”.
Wir pracy i rosnący stres spowodował złe nawyki.
Myślę, że wiele kobiet może się z Nią identyfikować, bo życie na prawdę dało Jej w kość.
Któregoś dnia usłyszała wprost: jesteś za gruba, zaniedbana i nic z tym nie robisz. Muszę powiedzieć jedno, była po prostu zagubiona, a nie zaniedbana (rozwód w trakcie tłumaczy wiele…).
Ola trafiła do mnie z przypadku, jak to często bywa. Zasłyszała rozmowę w szatni jednego z klubów fitness, podpatrzyła jak pracuję na siłowni i jak to określa „moje pozytywne podejście i uśmiech sprawił, że się poznaliśmy i rozpoczęliśmy współpracę”.
Jeszcze wtedy cieszyła się ze spotkania, bo potem była ciężka ciężka praca, haha 🙂 🙂 :).
Problemem Oli była przede wszystkim niska samoocena, złe nawyki żywieniowe, skłonność do podjadania, brak dyscypliny treningowej, brak czasu i rosnący stres…
Nie czekając dłużej praktycznie od razu zabraliśmy się do pracy.
Ułożyłem Oli plan żywieniowy oparty na pełnowartościowych i szybkich w przygotowaniu produktach. Wdrożyliśmy trening siłowy 3x w tygodniu po godzinie, który wsparliśmy naturalną suplementacją a stres związany z życiem codziennym staraliśmy się przenieść na salę treningową.
Efektem tego po 9-ciu miesiącach ciężkiej pracy – Ola jest lżejsza o 13 kg, zyskała pewność siebie i czuje się ŚWIETNIE !!!
Spadek wagi był odpowiednio zaplanowany w czasie i systematyczny, choć jak Ola sama przyznaje zdarzały się Jej gorsze okresy (np 5 tygodniowy wyjazd do Stanów, gorsze dni itp itd).
JAK WAM SIĘ PODOBA PRZEMIANA OLI KOCHANI ?
MOIM ZDANIEM JEST MIAZGA !!!
Pamiętajcie – nikt z nas nie jest idealny i każdemu czasem zdarzą się „gorsze dni”.
Całą sztuką jest umieć się z tego „dzwignąć”, by pracować jeszcze ciężej !
PEACE
Pozostałe metamorfozy
-
Zobacz transformację
Ania
-
Zobacz transformację
Kalina
-
Zobacz transformację
Kamil
-
Zobacz transformację
Weronika
-
Zobacz transformację
Natalia
-
Zobacz transformację
Mateusz
-
Zobacz transformację
Dalia
-
Zobacz transformację
Monika